W jakich fotelikach jeżdżą moje dzieci?
W dzisiejszym artykule poruszam niezwykle istotną kwestię, jaką jest bezpieczeństwo dzieci w samochodzie. Zwracam na to szczególną uwagę, gdyż sama 3 lata temu miałam wypadek samochodowy, jadąc z moim wtedy 5-miesięcznym Wojtusiem.
Zabierały nas karetki, a Wojtusia nawet transportował helikopter. I choć obeszło się na strachu, to nie ma się czym chwalić. Choć to nie jest chwalenie się. Chciałam, żebyście mieli świadomość, że doskonale wiem o czym piszę i że nie są to tylko proste górnolotne słowa.
Przeżyliśmy wypadek. Wojtuś na szczęście jechał wtedy w nosidełku, tyłem do kierunku jazdy. Tamten dzień zmienił moje podejście do przewożenia dzieci i w ogóle moje podejście do jazdy samochodem. Wtedy to ja prowadziłam i to ja byłam za niego odpowiedzialna.
Z nosidełka przesadziliśmy chłopców w foteliki firmy Maxi Cosi, i choć żałuję, że nie były to foteliki tyłem do kierunku jazdy, w jakiś sposób zdały swój egzamin. Choć nie uważam tego produktu jako Premium i dzisiaj z perspektywy czasu już bym ich nie kupiła.
Dlaczego?
Foteliki, są wygodne, odchylają się i generalnie tutaj pod względem wygody jest ok. Natomiast bardzo wyrabiają się szelki od fotelików i teraz w zasadzie ciężko jest je naciągnąć tak, żebym miała czyste sumienie, że dziecko jest dobrze zapięte. A ciężko jest jednak jeździć z taką świadomością, która nie daje spokoju. Ja, jako Matka mam mieć pewność, że w trakcie kolizji lub wypadku fotelik jest na tyle bezpieczny, że dziecku nic się nie stanie. np, że nie wyleci przez przednią szybę.
W związku z naszym niezadowoleniem postanowiliśmy zakupić nowe foteliki w przedziale wagowym 15-36 kg. Tym razem postawiliśmy na markę CYBEX. Foteliki jeszcze nie używane choć złożone czekają na pierwszą podróż.
Co było dla mnie ważne przy ich wyborze?
- Przede wszystkim wysoka ocena w testach ADAC. Fotelik dostał ocenę dobrą co świadczy o tym, że produkt, który zakupiłam chroni moje dzieci.
- Po drugie ważne dla mnie było to, aby fotelik się odchylał, kiedy dziecko w podróży zaśnie. I tutaj CYBEX rozwiązuje problem w tej sposób, że można dziecku odchylić do tyłu zagłówek.
- Po trzecie montaż fotelika. Można go zarówno montować w samochodach z systemem ISO-fix, jak i tych, które takiego systemu nie posiadają.
- Pomijam oczywiście design, fajną i przyjemną tapicerkę, którą oczywiście można całkowicie zdjąć do prania. Dla mnie to rzecz drugorzędna, ale nie oszukujmy się, fajnie jak też fotelik atrakcyjnie wygląda.

Foteliki zakupiliśmy w sklepie Babyland, który dołożył wszelkich starań by dotarły do nas na czas oraz otrzymaliśmy korzystny rabat, ze względu na większe zamówienie:) Bardzo dziękujemy i oczywiście polecamy zakupy w tym sklepie.
Wracając do fotelików to chłopcy nie mogą się doczekać swojej pierwszej podróży. Przymierzają się do nich i dogadują oczywiście kolor jaki im pasuje.
Tak więc jeśli stoicie przed wyborem fotelika dla dziecka polecam Wam markę Cybex. Jesli natomiast nie jesteście pewni swojego wyboru to istnieje także możliwość konsultacji np. w fotelik.info , gdzie specjaliści dobiorą fotelik DO DZIECKA, oraz do kanapy samochodowej.
Pamiętajmy jednak o tym, że żaden fotelik nie zapewni naszym dzieciom bezpieczeństwa jeśli to my – dorośli nie będziemy jeździć ostrożnie. Dla tych, którzy nie przeżyli życzę, aby nie musieli przeżywać. A tym, którzy przeżyli coś takiego jak ja, wiedzą o czym piszę.
2 komentarze
„gdzie specjaliści dobiorą fotelik DO DZIECKA, oraz do kanapy samochodowej.”
No właśnie, czy oceniłaś dopasowanie tych fotelików do dzieci, czy tylko spodobało Ci się logo Cybex znane z wózków gwiazd i rabat w babyland? A te foteliki akurat potrafią być kapryśne w kwestii bezpiecznego prowadzenia pasa biodrowego.
Bo ani słowem o tym nie wsponinasz. Czy tak wyjątkowe są Twoje dzieci czy marketing?
Witaj, dziękuję za komentarz. Tak foteliki są dobrane do dzieci. Dlatego też podkreśliłam to dużymi literami w artykule. Tutaj akurat nie sugerowałam się ani logiem CYBEX ani życiem innych. Serio. Średnio mnie to interesuje. Są różne foteliki na rynku, droższe tańsze. Ten akurat pasował nam ze wzgledu na to, że pasuje do chłopców, jest testowany, i przystępny cenowo. Rabat nie był duży w gruncie rzeczy. Więc cena tutaj grała ostatnie skrzypce tak naprawdę. Podejrzewam, że gdybym zdecydowała się na foteliki innej również znanej marki też otrzymałabym jakiś rabat. Staram się zachowywać zdrowy rozsądek. Często widzę jak rodzice „zapinają” dzieci w fotelikach pod przedszkolem, kiedy je odprowadzają. Tutaj niestety rysuje się przykry obrazek. I ostatnie, jak się będą sprawdzać, tego nie wiem ale wielu moich znajomych je ma i nikt nie narzeka.
Możliwość komentowania została wyłączona.